Kanał kazań i reportaży – Różnorodny wykład Słowa Bożego oraz zbiór reportaży i audycji pozyskanych od Fundacji Głos Ewangelii. W tle starannie wyselekcjonowane hymny i piosenki anglojęzyczne.
Kazania – Różnorodny wykład Słowa Bożego zwiastowanego przez znanych kaznodziejów i ewangelistów. Kanał adresowany do tych, którzy chcą się zatrzymać i pomyśleć, po co żyją.
Zastanawiam się dzisiaj nad dwoma wypowiedziami prorockimi z Księgi Jeremiasza, w obydwu przypadkach wyrażającymi zamysł Boży względem ludu Bożego. Pierwsza z nich: Skierowałem bowiem swoje oblicze ku temu miastu dla jego nieszczęścia, nie dla pomyślności [Jr 21,10]. I druga: Mam wobec was plan pomyślny, a nie żeby na was sprowadzać nieszczęścia [Jr 29,11]. Nie trzeba być uważnym słuchaczem kazań, by odkryć, że ten drugi fragment jest przez współczesnych kaznodziejów cytowany chętnie i bardzo często, podczas gdy pierwszy jest raczej pomijany, a na pewno przywoływany bardzo rzadko.
Proszę zauważyć, że pierwsza wypowiedź jest zdaniem z proroctwa skierowanego do ludu Bożego w czasie, gdy mieszkali w swojej ziemi i gdy Jerozolima tętniła jeszcze życiem. Drugie proroctwo natomiast - to chętniej i częściej cytowane - dotarło do Judejczyków, gdy byli na wygnaniu, gdzieś daleko w Babilonii. Czy to nie jest jakaś pomyłka?
... zabrał z sobą Piotra i Jana, i Jakuba, wszedł na górę, aby się modlić. A gdy się modlił, wygląd oblicza jego odmienił się, a szata jego stała się biała i lśniąca. ... ujrzeli chwałę jego ... Łuk. 9, 28.29.32
... jeśli znalazłem łaskę w oczach twoich ... - Pokaż mi, proszę, chwałę twoją! 2 Moj. 33, 13. 18.
Gdy Jezus wziął tych trzech uczniów i wstąpił na górę, wprowadził ich w ścisłą społeczność z sobą. Nie widzieli nikogo prócz samego Pana Jezusa i było im dobrze znajdować się z Nim na osobności. Niebo niedalekie jest od tych, którzy przebywają na górze ze swym Panem. Komu, w chwilach rozmyślania i modlitwy, nie objawiały się przebłyski otwierających się niebiańskich wrót? Kto w ukrytym miejscu, będąc w społeczności z Panem, nie odczuł przypływu fali wzruszenia, przedsmaku tej radości, którą rozkoszują się błogosławieni, stale przebywający ze swoim Bogiem. Pan miał chwile i miejsca dla cichych rozmów z uczniami, raz na szczycie Hermonu, częściej jednak na odosobnionych zboczach góry Oliwnej. Każdy wierzący powinien mieć swoją „górę Oliwną”. Większość z nas, zarówno mieszkający w miastach, jak i na wsi, ma nawał pracy.
Poniżenie się własne nie powinno być trudne dla nas; cóż bowiem mamy, aby się pysznić? Nawet bez wezwania powinniśmy zająć najniższe miejsce. Jeżeli będziemy rozumni i uczciwi, staniemy się mali we własnych oczach. Zwłaszcza w modlitwach do Pana powinniśmy się uniżyć aż do prochu. Nie mamy co mówić o zasługach własnych, nie posiadamy bowiem żadnej; jednym naszym pragnieniem powinno być odwołanie się do miłosierdzia: „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu”.
Ale tu pada od tronu Bożego Słowo pociechy. Pan wywyższy nas, skoro się poniżymy. Nasza droga w dół prowadzi w górę. Gdy ogałacamy się z naszego „ja”, odziewa nas pokora, a to jest strój najwłaściwszy. Pan chce nas wprowadzić do pokoju i szczęśliwości ducha, do poznania Jego Słowa i obcowania z Nim, do radości wynikającej w pewności przebaczenia i usprawiedliwienia nas. Pan udziela zaszczytów tym, którzy Jemu przynoszą nimi zaszczyt. Udziela możności pożytecznego działania, uprzejmego przyjęcia u ludzi i wpływu na nich tym, którzy nie powodują się pychą, ale uniżają się skromnie w poczuciu większej odpowiedzialności. Ani Bóg, ani ludzie nie wywyższają chętnie tych, którzy wywyższają siebie, ale Bóg i zacni ludzie chętnie łączą się w uznaniu wartości, które zachowują skromność. Panie! poniż mnie we mnie, abym urósł w Tobie!